37. zeszyt Nowych Sztuk dla Dzieci i Młodzieży
Mamy przyjemność przedstawić najnowszy zeszyt Nowych Sztuk dla Dzieci i Młodzieży. Znajdą w nim Państwo sześć wybranych utworów z rozstrzygniętego w maju 2014 przez CSD w Poznaniu 25. Konkursu na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży oraz jeden - Kapelusz Pani Wrony - z konkursu zeszłorocznego. Wyselekcjonowane teksty skierowane są przede wszystkim do młodszych odbiorców, ale zeszyt zawiera także tekst Piotra Przybyły przeznaczony dla widowni młodzieżowej powyżej 15 roku życia.
Publikowane utwory potwierdzają znakomitą i coraz lepszą kondycję polskiego dramatopisarstwa oraz prezentują szerokie spektrum tematów i problemów dotyczących młodych odbiorów, a także różnorodność form artystycznego wyrazu.
W 37. zeszycie znajdą Państwo następujące utwory:
Marta Guśniowska, A niech to Gęś kopnie!
od 7 lat
„GĘŚ: O jejku, jejku… (siadają oboje – Lis obrażony) No weź, no… (siedzą) To może mną kogoś poczęstujesz? (Lis patrzy jak na wariata) Może się ktoś… połakomi… (smutno) Bo ja to nie mam sensu w życiu… Nikt mnie nie lubi – więc nie mam przyjaciół… Jestem jedyną gęsią w Gospodarstwie – więc nie mam z kim chodzić gęsiego… Był kiedyś jeden gąsior… Ale gospodarz mówi, że wyjechał… Tuż przed gospodarza weselem… W tym samym czasie wyjechał też prosiak – i jedno jabłko. Do dziś nie rozwikłaliśmy tej sprawy… (po chwili zadumy)No? To co ja mam robić? Jajek nie znoszę, ziarna też nie lubię… Wszystko bez sensu…”
Prapremiera dramatu miała miejsce w poznańskim Teatrze Animacji 5 grudnia 2014 roku.
Ewa Madeyska, Fruwający śmiałek albo historia pewnego spaceru
od 6 lat
„ARTUR:
Popatrzcie na tamtą czwórkę.
Tak, w tamtą stronę.
Ta dziewczynka, ta, co wciąż biega, to Amelka.
Ma bardzo mocne nogi. Ale czasem nie potrafi uciec.
Od strachu.
Boi się Starego Dziada Kopyto.
To koszmar z jej najgorszych snów.
Taki, że aż płacze i drży, a mama i tak jej nie wierzy.
Chłopiec w czapce z daszkiem to Kuba.
Chce zostać pisarzem i nawet w dzień szuka gwiazd na niebie.
A to Hania. Ciągle rysuje. Nawet na placu zabaw robi rysunki.
Patykiem. W piachu. A kiedy nikt nie widzi, zjada kwiaty.
Chce być piękna jak one. Jak stokrotki.
Ten mały, w spodniach w kratkę, to Antek. Na urodziny chciałby dostać perkusję.
Widzę te dzieci co tydzień.”
Marta Guśniowska, Urodziny w Nigdylandii
od 6 lat
„SZCZUR : Śliczne te domki! I jakie ogródki! Z krzakami pełnymi porzeczek! (widzimy szczęśliwe rodziny – Zebra na rowerku z Tatą, Słoń utknięty w ślizgawce, Kangur na huśtawce) Ale tu pięknie… Motyl miał rację… (patrzy zachwycony – nagle orientuje się, że przelecieli najładniejsze osiedle – lecą dalej) Ale zaraz! Gdzie my lecimy! Ja chciałem do takiego domku! Jak tamte! Ja chciałem do takiego… (lądują na ganku malutkiego, ubogiego, nie-najpiękniejszego domku pod lasem) To ja tutaj?!!!”
Sylwia Kobuszewska, Lalka
od 5 lat
„Zauważyłam, że moja lalka rośnie. Nawet zaczęła tak jakby mówić i prawie chodzić. Lubi chodzić za mną, a ja lubię to, że ona to lubi, bo czuję się wtedy przez nią lubiana. Nawet bardzo. Próbowałam nauczyć tego moje inne lalki, ale musiałam je ciągnąć, więc mi się znudziły. Zajmuję się tylko Zuzią. Zapytałam Mamę dlaczego tak jest, a mama powiedziała coś dziwnego. Powiedziała, że to nie jest moja lalka, tylko siostra. Siostra. Podoba mi się. Idę zapytać Tatusia, co to jest.”
Piotr Przybyła, Rysio z Klanu. Second life
od 15 lat
„RYSIO: Siema! Żółwik! Hej! Nazywam się Rysio. Wiem. To nie imię. To znamię. Obciach. Szczególnie w gimnazjum i pewnie dlatego nie chcesz mnie Al-Kaido, choć jestem zły. Zły od urodzenia. Spytaj moją dobrą matkę, innych frajerów, wybitą szybę w monopolowym i sąd rejonowy, który od A do Z opowie ci co nieco o mnie w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej – jutro o godzinie 13.00, sala 109, sędzia Anna Maria Wesołowska. Wpadniesz? Będzie bombowo. Śmiało! Masz tutaj słownik polsko-arabski. Kupiony? Kradziony. Metodą na wnuczka. Myślisz, że ściemniam, bo za moimi plecami wisi plakat Hannah Montana? To dla jaj… i nie myśl tylko, że jestem zbereźny. Raczej kreatywny!”
Danuta Parlak, Kapelusz Pani Wrony
od 6 lat
„LISICA: (w uniesieniu) To nie kapelusz, ale cudo, Dzięciole! (ze znawstwem) Daję słowo, paryski szyk. Pani Wrona słynie ze swoich kapeluszy. Ale ten ostatni jest wyjątkowy. To najpiękniejszy kapelusz w całej okolicy! Ach, gdybym JA miała taki kapelusz, nigdy bym się z nim nie rozstawała!”
Maria Boguszewicz, Słoń
od 5 lat i dla rodziców
„MAMA: Chce się czuć ważny. W końcu jest starszym bratem. A wiesz, co by się stało, gdybyś się kiedyś zgubił, jak ten słoń? Kacper płakałby najbardziej ze wszystkich, bardziej niż ty, kiedy ci mówi, że lepiej by było, żeby cię nie było. Byłoby mu o wiele smutniej niż tobie teraz, chociaż nie możemy znaleźć twojego ukochanego słonia.”
Zapraszamy do składania zamówień!
Prosimy je kierować pod adres: zrudzinski@csdpoznan.pl